piątek, 30 września 2016

Próba mikrofonu.

Długo czekałam na akcesoria do mojej Glimakry, aby można było zacząć na niej pracować, ale doczekałam się.
Krócej uczyłam się samego krosna - było to wyzwanie, nie powiem, że nie, ale - chyba - ogarnęłam co do czego i jak.

Nadszedł czas testowania.
Zamierzam utkać na początek kilka alpakowych szalików, aby wypróbować możliwości krosna zanim zabiorę się za kilimki.


Jodełka wydała mi się dobra na początek :-)

czwartek, 29 września 2016

I tak to się kręci...

Trzeba było się zawziąć, zacisnąć zęby i kręcić, kręcić...

Kilka kilogramów szetlandzkiej Vaila Wool wymagało przygotowania przed tkaniem: prania, gręplowania i przędzenia. duża część jest gotowa, reszta później.

Będą z tego całkiem nowe projekty.





Cztery kolory: biały, popielaty, szary i moorit to naturalne kolory natury.








środa, 7 września 2016

Wrotycz i cebula.

Moje myśli i kartki papieru pełne są pomysłów na nowe projekty tkackie. Sprawa coraz bardziej się precyzuje, stąd wiem, że będę potrzebowała kolorowej wełny do tworzenia "dominant" w kompozycji.
Tu próba uzyskania wełny zielonej i żółtej z wrotyczu i cebuli.
Wełna szetlandzka z Vaila, biała, ręcznie przebrana i zgręplowana.




Kolor zielony uzyskałam bejcując wełnę przed farbowaniem w 10 % roztworze ałunu, do wywaru z wrotyczu dodałam garść zardzewiałego żelastwa a kolor żółty - tę samą bejcowaną wełnę kąpałam w wywarze z łusek cebuli z dodatkiem ałunu.

Fotorelacja:


wełna przed farbowaniem
wywar z wrotyczu
kąpiel wrotyczowa
kąpiel cebulowa
po wyjęciu z kąpieli cebulowej

niedziela, 4 września 2016

Trzy oceany.

 "Trzy oceany".
Wątek - len, osnowa - len z domieszką bawełny.
Szerokość 50 cm, długość 120 cm.
1. Ocean o zmierzchu.
2. Ocean o świcie.
3. Ocean w pełni dnia.
Zamiarem moim było oddać nastrój i ruch wody. Nie wiem, czy się udało, pomysł był nowy i bardzo eksperymentalny, materiał niewdzięczny i trudny a dodatkowo nie ma jak dobrze sfotografować efektu :-)


poniedziałek, 1 sierpnia 2016

Forma II.Chodnik.

Następny chodnik z przędzy lniano - bawełnianej, gdzie geometria wyznacza formę.

Szerokość 60 cm, długość do 2 metrów.










piątek, 29 lipca 2016

Glimåkra

Nadszedł czas decyzji.
Od dawna noszę się z myślą o projektowaniu i tkaniu chodników, makat, poduszek, których rysunek będą tworzyły punty, piksle - inaczej mówiąc, rysunek ma być czysty, dwukolorowy. Trzeci kolor ewentualnie jako dodatek, dekoracja potrzebna do kompozycji.

Do tego celu krosno czteronicielnicowe stało się niezbędne. w pracowni zrobiło się trochę ciasno, ale jeszcze się w niej mieszczę.

Moje stare bardzo krosno jest tak sygnowane:


nowe zaś tak:



Przejście wąskie, ale jest:


Arabeska.

http://www.lazienkowy.pl/

Arabeska - ornament wywodzący się ze sztuki helleńsko - rzymskiej powraca do łask. Na zdjęciu obok: współczesna mozaika ścienna, na zdjęciach niżej: motyw arabeski wkomponowany w chodnik i poduszki.

Chodnik - 190 cm (plus frędzelki) x 50 cm, poduszki 40 x 40 cm.

Materiał: len i bawełna, 50/50 %.






czwartek, 14 lipca 2016

Forma I. Chodnik.

Zgodnie z zapowiedzią, zaczynam zabawę z lnem i bawełną.
Na krośnie chodnik z przędzy lniano - bawełnianej (50/50) o wymiarach ok. 200 x 53 cm.

Tutaj jest już tylko zabawa z kolorem i geometrią.









poniedziałek, 11 lipca 2016

Szetlandy. Cztery wyspy archipelagu.

Wakacje szlakiem wełny były krótkie, ale pełne wspaniałych widoków, zapachów i cudownych ludzi. Wszystkim, którzy otwarli przede mną drzwi i serca bardzo dziękuję.

Cztery szetlandzkie wyspy: Mainland, Noss, Burra i Vaila były nie tylko pełne widoków, ale i pełne owiec.

Na początek największa wyspa archipelagu - Mainland (971 km. kw.)

Maskonury
Fragment siedliska z epoki brązu
Ślady wioski Wikingów
Kolejna wyspa - Noss, rezerwat przyrody:



Trzecia to wyspa Burra:





I na koniec deser: wyspa Vaila. Owce z tej wyspy są tworzywem dla moich szetlandzkich szali.




A to dzieło sztuki zdobiące okienko w "domu wieloryba":